Jacek Kolbuszewski, Literatura i Tatry. Studia i szkice
Wydawnictwo Tatrzańskiego Parku Narodowego
Zakopane 2016
ISBN 978-83-944666-0-2
ss. 752
Od Autora:
Książka Literatura i Tatry jest wyborem prac zwieńczającym siedemdziesięciolecie mojej fascynacji Tatrami i jednocześnie zamykającym półwiecze mych poczynań historycznoliterackich na polu tematyki tatrzańskiej i podhalańskiej, stąd szczególne symboliczne znaczenie ma dla mnie fakt, iż ów zbiór studiów ukazuje się nakładem Wydawnictwa TPN. Nie przypadkiem więc pierwszą pracą w tym tomie jest studium o kulturowym znaczeniu Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Większość zgromadzonych w niniejszym tomie rozpraw i szkiców napisana została już po ukazaniu się 1982 roku monografii obejmującej dzieje problematyki tatrzańskiej w literaturze lat 1805–1939. Powstawały one przy różnych okazjach, zawsze jednak z zamiarem wzbogacenia wiedzy zarówno o dziejach tematyki tatrzańskiej w literaturze, jak i kulturowym znaczeniu Tatr. Zgromadzone w niniejszym tomie tworzą one swoistą wieloaspektową mozaikę tematologiczną.
Zwracam tu uwagę na to, jak w poetyckim dyskursie staropolskim Tatry stały się Krępakiem, chociaż prawdziwy Krępak był od Tatr odległy. Przypominam zdumiewającą wizję Pratatr stworzoną pod piórem Jana Pawła Woronicza; wyjaśniam, jakie były podstawy romantycznego kultu Stanisława Staszica, piszę o przedziwnej lokalizacji Tatr między Polską a Litwą w poezji Mickiewicza i wskazuję, jak poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czy Cyprian Norwid był nad Morskim Okiem, prowadzi do określenia miejsca motywu Tatr w jego myślach i misterium Krakus. Życzliwy Czytelnik znajdzie tu wyjaśnienie, co i po co zmyślił Teodor Tripplin, pisząc o swej bytności u Krobickich w Harklowej i wejściu na Łomnicę, okraszonym fantazyjnym opisem sposobu transportowania chorego w czasie akcji ratowniczej prowadzonej w górach. Piszę o tym, jak uczeni górale rozmawiali między sobą po łacinie i jakie fascynujące (a i śmieszne) epizody wpisane zostały w dzieje refleksji o Krywaniu. Zapraszam też do odczytania wpisów pomieszczonych w uchodzącej za zaginioną księdze pamiątkowej kawiarni Trzaski w Zakopanem. Otwiera ją sympatycznie dowcipny wiersz Kornela Makuszyńskiego (1927), zamyka – przejmujący wiersz Tadeusza Staicha (1948). Oba godne lektury.